czwartek, 28 lutego 2013

Domowy makaron

#53

Mój "kolejny debiut". Domowy makaron. Planowałam go zrobić już chyba od pół roku, ale myślałam, że to zbyt trudne i pracochłonne - nawet nie wiedziałam jak bardzo się myliłam! Przygotowanie makaronu jest dziecinnie proste, przy wyrabianiu ciasta, tak samo jak drożdżowego, można się nieźle wyżyć, a samo wykrajanie i wymyślanie własnych kształtów dostarcza mnóstwo frajdy :D


Składniki:
- 550g mąki
- 4 jajka + jedno żółtko
- 100 ml ciepłej wody

Przygotowanie:
Mąkę wsypać na stolnicę, na środku zrobić wgłębienie, dodać jajka, żółtko i wodę. Jajka rozmącić widelcem i stopniowo wymieszać z mąką. Wyrabiać, aż stanie się elastyczne, gładkie i by nie kleiło się do rąk (ok. 10 minut). Uformować kulę, owinąć folią spożywczą i odstawić do lodówki na pół godziny.  
Stolnicę oprószyć mąką, ciasto rozwałkować i wykrawać makaron.








sobota, 16 lutego 2013

Babeczki z czekoladą

#52

Od dawna szukałam przepisu na coś takiego, jak te babeczki. Na coś, z czego czekolada wypłynie tak pięknie jak tu :D Przepis znalazłam w książeczce "Przysmaki z czekolady", w której zdjęcia czekoladowych deserów są obłędne! Zrobiłam już z niej ciasto czekoladowe z karmelową polewą i czekoladki z serkiem mascarpone (niebawem na blogu!) - pycha!


Składniki: 

- 85g mąki z dodatkiem proszku do pieczenia
- 55g drobnego cukru
- 50g półsłodkiej czekolady
- 1 duże jajko
- 1 łyżka kakao
- 4 łyżki miękkiego masła


Przygotowanie:
Margarynę, cukier, mąkę, kakao i jajko umieścić w dużej misce i zmiksować (zazwyczaj ciasta na muffiny nie powinno się miksować, bo traci swoją puszystość, ale tutaj jest to jak najbardziej wskazane). Połowę ciasta przełożyć do papilotek umieszczonych w formie do muffinek, dodać pokrojoną na równe kawałki czekoladę i nałożyć drugą warstwę ciasta. Piec 20 minut w piekarniku rozgrzanym do 200 stopni, Podawać ciepłe, by po przekrojeniu czekolada wypływała z środka.







niedziela, 10 lutego 2013

Focaccia z pomidorem i czerwoną cebulą

#51 

Ci Włosi to mają gust! Focaccię poznałam  półtorej godziny temu, ale pokochałam ją tuż po wyjęciu w piekarnika :D  Nie wiem, czy w smaku przypomina choć trochę tę oryginalną, Włoską, ale jest bardzo, bardzo dobra. 

Składniki:

- 250g mąki typu 650
- 10g świeżych drożdży
- 150ml ciepłej wody
- 1 łyżeczka soli
- 3 łyżki oliwy z oliwek
- pół łyżeczki cukru
u mnie:
- 1 pomidor
- jedna czerwona cebula
- oliwa z oliwek
- przyprawy: sol, pieprz, tymianek 

Przygotowanie:

Drożdże skruszyć do kubka z ciepłą wodą, dodać pół łyżeczki cukru, dwie łyżki mąki, wymieszać i odstawić do wyrośnięcia na 20 minut. 
Mąkę przesiać do miski, dodać sól, oliwę, wyrośnięte drożdże i resztę ciepłej wody. Wymieszać drewnianą łyżką. Ciasto przełożyć na blat i wyrabiać przez 15 minut. Powinno być lekko kleiste. Na blachę wlać trzy łyżki oliwy i obtoczyć w niej ciasto. Rękami rozprowadzić ciasto na całej blaszce, zrobić dziurki palcami, bądź widelcem, przykryć ścierką i odstawić do wyrośnięcia na 1,5 godziny. 
Po tym czasie ciasto posypać przyprawami i nałożyć na nie składniki (przed tym można jeszcze spryskać wodą, ale ja tego nie robiłam). Piec w piekarniku rozgrzanym do 210 stopni około 15 minut. 











sobota, 9 lutego 2013

Marchewkowa zupa krem z pomarańczą i curry

#50

Od dłuższego czasu bardzo ciekawił mnie smak zupy krem, ale niestety nie miałam blendera, więc nie miałam jak jej zrobić.  Blender dostałam na Święta, ale jak na razie wykorzystywałam go tylko próbnie, rozdrabniałam warzywa i  owoce (z których zrobiłam coś dobrego i może to coś pojawi się wkrótce na blogu :D). Dzisiaj wykorzystałam go do kremowej, marchewkowej zupy z pomarańczą.  Muszę przyznać, że smak ma dość specyficzny - tak jak podejrzewałam, ale jeśli ktoś lubi takie smaki to na pewno przypadnie mu do gustu ;)

Składniki: 
- 3 marchewki
- 1 średnia cebula
- pół cebuli czerwonej
- 1 duża, niezbyt słodka pomarańcza
- 500ml bulionu warzywnego
- 2 łyżki masła + trochę oleju
- sok z połowy małej cytryny
- przyprawy: pierz, sól, curry (1/3 łyżeczki), ew. papryka ostra 

Przygotowanie:
Marchew umyć, obrać i pokroić z cienkie plastry. Na patelni rozgrzać trochę oleju i dodać. Pokrojoną marchew wrzucić na patelnię i smażyć na rumiano. Po usmażeniu przełożyć do garnka. Na tej samej patelni, na odrobinie oleju podsmażyć posiekaną drobno cebulę. Cebulę dodać do marchewki i całość zalać bulionem (ok. 350ml, resztą regulować gęstość zupy przy miksowaniu). Gotować przez ok 15 minut. Po tym czasie wszystko dokładnie zblendować. Kiedy zupa będzie gładka dodać przyprawy, sok z całej pomarańczy i trochę soku z cytryny. Całość dokładnie wymieszać.














Przepis dodaję do:

środa, 6 lutego 2013

České koláče

#49

Witajcie! Wracam po mojej ponad miesięcznej przerwie spowodowanej, szczerze mówiąc, głównie lenistwem i brakiem motywacji do pisania. Po pięciodniowym odpoczynku poza miastem i po przemyśleniu paru spraw związanych z blogiem, zmotywowana do działania wracam i pragnę Was przywitać czeskimi kołaczami z przepisu Prezydentowej ;)


Przepis cytuję:
Składniki:

- 500 g mąki
- 20 g drożdży
- 1/4 l ciepłego mleka
- 10 g cukru waniliowego (lub 2 łyżki ekstraktu)
- 70 g cukru
- 2 żółtka
- skórka otarta z jednej cytryny
- duża szczypta soli
<do posmarowania i dekoracji ciastek>
- 1 żółtko
- 20 g stopionego masła
- cukier puder

Przygotowanie:


 Robimy rozczyn - połowę podanej ilości mleka mieszamy w misce z rozkruszonymi drożdżami, łyżką cukru i 2-3 łyżkami mąki. Przykrywamy ściereczką i odstawiamy na 20 minut w ciepłe miejsce. W pozostałym mleku rozpuszczamy masło.
 Do przesianej mąki dodajemy wanilię, skórkę cytrynową, cukier, mleko z masłem, żółtka i wyrośnięty rozczyn.Wyrabiamy miękkie, lśniące ciasto. Przekładamy do dużej miski wysmarowanej masłem, posypujemy mąką, przykrywamy ścierką i odstawiamy ponownie w ciepłe miejsce do wyrośnięcia, na co najmniej 30-60 minut. Ciasto powinno podwoić objętość.
 Przekładamy na wysypaną mąką stolnicę, wałkujemy na placek o grubości ok. 4mm, wycinamy kwadraty (wielkość dowolna, ja robiłam małe ok. 5x5cm). Na każdym kwadracie kładziemy łyżeczkę nadzienia, zlepiamy rogu, lekko wyciągając końce do środka kwadratów - coś na kształt origami - "piekło-niebo".
Piekarnik rozgrzewamy do 190°C.
 Układamy na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia lub wysmarowanej masłem  i lekko wysypanej mąką, zachowując odległość ok. 1,5 cm ciastek od ciastek oraz od brzegów blachy, gdyż ciastka rosną w trakcie pieczenia. Smarujemy rozmąconym z 2 -ma łyżkami masła żółtkiem, pieczemy na środkowym ruszcie ok. 10-15 minut. Najlepiej sprawdzić po 8-9 minutach i ewentualnie przełożyć blachę.
 Gotowe ciastka powinny być złoto-pomarańczowe; wykładamy, jeszcze ciepłe smarujemy masłem, posypujemy cukrem pudrem.

Zdjęcia dosyć kiepskie, ale jakieś są! :D